Krok po kroku

Miękki, puszysty mech? Oby nie na dachu!

 

Nic tak bardzo nie szpeci dachu jak glony, porosty czy mchy. Które pokrycia im sprzyjają? Czy można uchronić dach przed niechcianymi, zielonymi nalotami? Na początek – mała dawka informacji, a potem – podpowiedzi.

 

Problem z florą dachową szczególnie może dotyczyć domów wybudowanych w wilgotnych miejscach - przy lasach czy jeziorach, ale nie omija nikogo. Również dobór pokrycia dachowego może jedynie niwelować problem, ale go nie rozwiązuje. Wprawdzie materiały porowate, np. powierzchnie dachówek betonowych czy ceramicznych ułatwiają glonom osadzanie się na dachu, to potrafią się one również zagnieździć na gładkich i czasowo suchych podłożach blaszanych czy nawet szklanych.


 

Mech a wentylacja połaci

Mech najchętniej osadza się na zacienionych powierzaniach dachu, w pobliżu miejsc, gdzie może gromadzić się woda – w koszach dachowych, rynnach, za kominem. Dlatego tak ważne jest odprowadzanie wody z połaci dachu. Drobne zanieczyszczenia są czymś naturalnym i wystarczy co jakiś czas wyczyścić powierzchnię dachu – oczywiście najlepiej powierzyć to zadanie specjalistom, którzy dobiorą odpowiedni sposób czyszczenia do rodzaju pokrycia. Najczęściej polecanym sposobem jest umycie powierzchni dachu myjką wodną pod ciśnieniem – używanie detergentów najlepiej skonsultować z producentem pokrycia dachowego, aby go nie uszkodzić.

 

- Niepokoić powinno nas gwałtowne pojawienie się mchu – jest ono sygnałem, że nasz dach „nie oddycha”– mówi Przemysław Skibiński, Key Account Manager/Technical Manager w firmie Klöber-HPi Polska Sp. z o.o. - Nie wszyscy wiedzą, że problem z florą bakteryjną na dachu jest związany nie tylko z otoczeniem czy pokryciem dachowym, ale przede wszystkim z odpowiednią wentylacją połaci. Szczególnie jest to istotne kiedy mamy do czynienia z poddaszem użytkowym. Mówiąc w skrócie – jeżeli powietrze nie będzie mogło swobodnie przepływać pod pokryciem dachowym (niezależnie od rodzaju pokrycia) to będzie się pod nim osadzać warstwa pary wodnej. Na powierzchni mokrej od spodu dłużej będzie się utrzymywać wilgoć – a w konsekwencji będzie to idealne podłoże do obrastania mchem czy glonami - dodaje.

 

Słowo o wentylacji połaci

A czym właściwie jest wentylacja połaci? Najprościej rzecz ujmując jest to możliwość cyrkulacji powietrza pod pokryciem. Aby to było możliwe, potrzebny jest wlot powietrza w okapie, szczelina wentylacyjna między kontrłatami oraz wylot w kalenicy. - Aby wszystko działało sprawnie, a równocześnie zapewniało szczelność, konieczne jest zastosowanie takich akcesoriów dachowych jak taśma kalenicowa czy kominki wentylacyjne. Zapobieganiu wilgoci pod pokryciem bardzo pomoże zastosowanie wysokiej jakości folii oraz membran dachowych – mówi Przemysław Skibiński. – Dobrze wentylowany dach nie tylko gwarantuje trwałość pokrycia dachowego i odporność na zabrudzenia, ale również zapewnia komfort mieszkania na poddaszu.

 

Mech – zielony niszczyciel

Mech i glony nie są zjawiskiem groźnym, ale jeżeli doprowadzimy do zbytniego nagromadzenia się ich na dachu - nie będziemy usuwać zabrudzeń, konserwować czy udrażniać koszy - spowodujemy obniżenie parametrów fizykochemicznych pokrycia, szczególnie dotyczy to dachówek. Obniży się ich wytrzymałość, przyspieszenia nabierze także korozja biologiczna. Co może w konsekwencji grozić kosztowną naprawą lub wymianą części pokrycia.

 

Dlatego, w myśl zasady „lepiej zapobiegać niż leczyć”, podczas budowy dachu warto zainwestować w akcesoria dachowe gwarantujące prawidłowe funkcjonowanie dachu, bo bez tego, nawet najlepszej jakości pokrycie dachowe już po kilku miesiącach może się pokryć szpecącą warstwą mchu i porostów. A my, zamiast zajmować się roślinami w ogrodzie, będziemy tracić czas i pieniądze na walkę z florą na dachu.