Jeśli chcesz pisać wiadomości musisz się zalogować.
Wysłany: czw, 14 listopad 2013 o godz. 21:27
Temat postu: ugięcie stropu monolitycznego
Witam
Proszę o komentarz
Strop monolityczny - 13 cm gr, zbrojenie drut 12-ka w kwadracie 20cx20 cm, nad pokojem o wymiarach 8,5mx4,5m
Strop połączony z wieńcami z 3 stron -
Jestem przed połozeniem na nim styropianu (5cm) oraz wylewki tez 5 cm. ale...
zauważułem że pod własnym ciężarem strop ugiął się - około 1cm na środku.
Proszę o pomoc czy po obciążeniu go dodatkową wylewką nie będzie gorzej - czy jest to normale??
Dodam że szalunek pod strop był wykonany z płyty osb 25mm i nie mozna było(nie zrobiono) tzw. strzałki ujemnej tylko wszytstko do "oczka".
co z tym fantem zrobić - czy nie będzie zagrażało to dla nas - użytkowników ??
Od spodu nie widać na razie żadnych pęknięć
Wysłany: pią, 15 listopad 2013 o godz. 00:49
Temat postu: Odp: ugięcie stropu monolitycznego
Stropy niestety mają to do siebie, że pracują i mają dopuszczalne niewielkie ugięcie. Dlatego w przypadku stropów gęstożebrowych w porothermie zaleca się murowanie ścian działowych już po położeniu i wylaniu stropu. Inaczej jest szansa, że cegły ściany działowej po prostu popękają przez osiadający strop... A jakie jest dopuszczalne ugięcie? Dobre pytanie. Im większa powierzchnia stropu tym większe może być to ugięcie. U mnie w stropie gęstożebrowym mam wyliczone odchylenie na poziomie 2 cm.
Wysłany: sob, 16 listopad 2013 o godz. 20:58
Temat postu: Odp: ugięcie stropu monolitycznego
Dziekuję za informacje
Widzę że nie tylko monolityczne "siadają" ...
Chyba będę się martwił aż nie położę wylewki na nim i poczekam min. 2 m-ce i jak sie nie będzie dużego zwisu to będzie juz ok. jak się duzo zwicsi to wtedy raczej tynk sufity nie pomoże tylkko sufit podwieszany - a tego bym nie chcaił (koszty)..
Wysłany: śro, 15 styczeń 2014 o godz. 18:27
Temat postu: Odp: ugięcie stropu monolitycznego
Myślę, że nie masz co panikować, dla takiego stropu ugięcie może dochodzić do 4cm biorąc pod uwagę jedynie warunek dotyczący długości stropu, rysy nie liczyłem bo tutaj masz duży zapas. Największy ciężar to i tak sam strop. Jeżeli nie widać peknięć to tymbardziej spokojnie możesz podchodzić do sprawy. Daj znać jak się sprawa rozwija.