Jeśli chcesz pisać wiadomości musisz się zalogować.
Wysłany: pon, 15 listopad 2010 o godz. 08:54
Temat postu: tynki
Jestesmy na etapie tynków wewnetrznych i mam pytanie jakie tynki robicie w swoich domach czy cementowo-wapienne czy gipsowe? Czym się kierować przy wyborze ? Jakie sa ceny położenia tych wypraw?
Wysłany: wto, 16 listopad 2010 o godz. 22:31
Temat postu: Odp: tynki
pamiętaj żeby nie zrobić sobie z domu termosu
Wysłany: śro, 17 listopad 2010 o godz. 12:13
Temat postu: Odp: tynki
jezeli sciana prosta mozna gips, ale jak sciana zle wykonana to bedziesz miec wykwity.
istnieja tynki wewnetrzne na rowna sciane - polecam!
Wysłany: pią, 31 grudzień 2010 o godz. 12:13
Temat postu: Odp: tynki
Różnie ludzię polecają, ale ja mam cementowo-wapienny, który według mojej wiedzy lepiej znosi zmiany wilgotnosci, zmiany temeparatur, ale nie jest taki gładki jak gipsowy. Robocizna jest podobna. Co do kosztów materiałow to nie porównywałem, ale mnie 350m2 tynku cem-wap. kosztowały materiały 3,5 tys. zł.
Wysłany: sob, 22 styczeń 2011 o godz. 00:40
Temat postu: Odp: tynki
Ja wybrałem cemetowo wapienne i jest ok
Wysłany: nie, 30 styczeń 2011 o godz. 19:44
Temat postu: Odp: tynki
cementowo wapienne mają ponoć większą odporność na uszkodzenia.
Wysłany: pon, 31 styczeń 2011 o godz. 11:06
Temat postu: Odp: tynki
z tym sie zgodze bezsprzecznie tynk cementowo-wapienny, albo nawet cementowo-modyfikowany, ktory ma znakomita plastycznosc.
nie zmienia to faktu ze dla uzyskania gladkiej sciany mozna to zaciagnac jeszcze gipsem.
Wysłany: pon, 31 styczeń 2011 o godz. 11:22
Temat postu: Odp: tynki
ja czekam na wejście fachowca, który robi tynki cem -wapienne z mułkowaniem pod malowanie; fachman sprawdzony - faktycznie robi elegancko i gładko - 'testowany" w domach znajomych;
pozdrawiam
Wysłany: wto, 22 luty 2011 o godz. 21:07
Temat postu: Odp: tynki
ponoć idealnie gładkie ściany wyszły z mody:P
Wysłany: wto, 22 luty 2011 o godz. 21:31
Temat postu: Odp: tynki
ale wrócą, jak ludzie zaczną zahaczać rękami o nie. Już sobie kilkakrotnie pocharatałem dłonie, i to całkiem sensownie.