Dzienniki budowy » Dziennik użytkownika nati26
Parter stoi:D
Oj długo mnie nie było ale wiele zmian zaszło doszedł nam nowy członek rodziny o imieniu Patrycja na dzien dzisiejszy ma 6 miesięcy. Juz myślałam że nie uda nam się w tym roku nic zrobić na budowie ale zycie okazało sie łaskawsze. I tym sposobem mamy parter. Teraz zastanawiamy sie czy robić skosy jak to sie mówi "lane czyli skosy betonowe czy może normalny dach. Klatka schodowa Wejście do domku Moja mała kuchnia Salon Mały pokój
Drzewa ścinka
Pustaki zostały zakupione na cały dom w sobote mąż pościnał trochę drzew które w przyszłości ma być naszym dachem. Teraz zostało dokończenie drenażu i zasypanie jednej ściany piwnic:)
Co Wybrać....??
Mamy dylemat z czego budować resztę domku. Prosiła bym o porady czy wybrać zwykłego Leiera maxa czy może Porotherm? Póki co na dobre sie rozpadało.
Mozolne równanie
Nareszcie koparka zabrała sie do pracy i tak tyły domku nabrały kształtu. Walczyłam o kawałek równego terenu za domkiem a nie tylko górki i pagórki. I wkońcu doczekałam się
Przebudzenie ze snu niby zimowego
Witam wszystkich po dłuuugiej przerwie. Na budowie narazie cisza i spokój ale pomału zabieramy sie do jakij kolwiek pracy. Na dzisiejszy rok zaplanowane jest izolacja ścian piwnic które będą zasypane po jednej stronie no i oczywiście drenaże. Zwały ziemi czekają na wyrównanie terenu pod balkonem
Powolne i mozolne rozszalowanie
Teraz prace stanęły w miejscu, więc żeby się zupełnie nie rozleniwić mogliśmy rozszalować boki i połowę schodów. Nadzchodzi jesienna aura, więc cały czas pogoda fiksuje raz pada deszcz a za chwilę świeci słonce. Teraz nie mogę się doczekać jak pozbędziemy się jeszcze stępli z piwnic a planowane jest to pod koniec września. Teraz tak sobie myślę, że jeszcze tyle przed nami ale jak już " wyszliśmy z ziemi " to reszta to pikuś:)))) ( Pomijając dach ). Za to pod schodami okazało się że mam dość sporo miejsca i z tego jestem bardzo zadowolona. Mąż tam widzi schowek na wino które sam pewnie będzie robił
Podlewanie
Od wczoraj podlewamy cały czas strop. Wszytko by było dobrze gdyby nie to, że wąż się zepsuł i trzeba wiaderkami nosic póki co, bo mąż po pracy zakupi, ale teraz jeszcze śmigam z wiadrami a beton potrzebuje i jak na złość słońce cały czas dopieka a jak wylewaliśmy płytę to nawet rozpadało się.
Finito podpiwniczenia
Ku mojemu zdziwieniu wczorajj zalaliśmy strop Huuuuuurrrrraaaaa:) A dlaczego " zdziwieniu"? Ponieważ jeszcze rano majster mówił że raczej zamawiać beton na jutro, ale po południu zmienił zdanie i tak zakończyliśmy pierwszy etap. Na zakończenie majster zainstalował oczywiście wiechę. Teraz tylko jeszcze trzeba wypić tzw. zieloną. Tak to u nas jest.
Witam po dłuższej przerwie
Długo mnie nie było bo w sumie wszystko stanęło w miejscu. Lecz od poniedziałku nareszcie ruszamy. Długo by pisać co się działo przez ten czas. W między czasie dokupiliśmy resztę materiału i teraz czekamy. Mam nadzieję że szybko przelecą te dni. Mam nadzieję że przy tej budowie trochę odpocznę ( wiem wiem jak to brzmi ) ale siedząc z ludźmi którzy kłody pod nogi rzucają to jest najlepszy odpoczynek.
Stoimy:(
Jak narazie stoimy z robotą. Miały być piwnice a teraz sobie czekamy na początek lipca, bo wtedy szanowna ekipa zwolni termin . Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, przynajmniej więcej czasu dla dzieci. Choroby się nas trzymają raz jedno chore a za chwilę to drugie i tak przez około miesiąc. Pogoda wkońcu jest przepiękna tylko trochę jak w solarium . Ze względu na przerwe w budowie i czekanie wybraliśmy się z dziećmi na wycieczkę Na Miejski krzyż w Limanowej, pod góre było ciężko ale tylko mi a dzieci można powiedzieć, że biegły. Cały czas szukam inspiracjii na zagospodarowanie skarpy i ogrodów na górkach, ale jakoś mozolnie mi to idzie.
Wylewki:)
Trochę z opóźnieniem ale mamy wylewki narazie na połowie domku a dokładnie w kotłowni, pralni i klatce schodowej. Na garaż będziemy musieli chwilę poczekać, ponieważ leżą sobie tam narazie bloczki. Od dwóch dni pogoda jest okropna. Pada deszcze potem grad a za chwilę burza i po burzy słońce tęcza i od początku. Taki kołowrotek tylko robi Jutro następna dostawa bloczków. Brygada budowlana też się nie może doczekać. Ale jak to się mówi " co nagle to po diable ". A teraz takie pytanie co myślicie o pustakach Porotherm P+W 25? Różne opinie widziałam i słyszałam ale zawsze jedni są zadowoleni a drudzy nie.
Zabawa w malarza
Dzisiaj w końcu zabrałam się za jakąś robotę na działce. Pod dyktando męża dokupiłam tzw. lepik i zaczęłam malować fundamenty a raczej dokańczać malowanie. Niestety dziś nie było komu dzieci " sprzedać" więc dzieciaki wróciły całe czarne i zastanawiam się jak ja to z nich zmyję Ja za to wyglądałam jak dalmateńczyk. A co najlepsze rano było okropnie zimno i mokro, a teraz jest taki upał, że można się opalać. W czwartek wylewamy chudziak, także mam nadzieję, że pogoda nie zrobi nas w balona
BLOCZKI
Nareszcie doczekałam się bloczków narazie przyjechało jedno auto z 10 paletami a reszta jutro.
Skończyła się zima:)))
Fundamenty przetrwały zimę i całe szczęście że nic im się nie stało bo różnie to bywa. Bloczki już zamówione tylko musimy poczekac bo zamawialiśmy z dalszych terenów.
Potrzebuje pomocy przy obliczeniu ilości bloczków
Bardzo bym prosiła o pomoc w obliczeniu ile wejdzie bloczków betonowych w ściany piwnicy. Ja raczej z matematyki to blada ściana. Bloczek o wymiarach 12x25x38 piwnica 10,5 x 8,5 a wysokość piwnicy to 2,60.
fundamenty c.d
Od rana pogoda była fatalna zaczęło padać i zrobiły się z tego nie złe atrakcje. Może po kolei..... O 8 rano przyjechały dwie gruszki zalały ławice i tu się zaczęła zabawa, z drogi asfaltowej mamy zjazd do naszego przyszłego domu, który jest cały czas jeszcze w robieniu się, więc mówimy panom żeby nie zjeżdzali i lali z asfaltu, ale panowie że wolą zjechać sobie a przy okazji ubić bardziej drogę, wię my na to że potem nie wyjadą. Pan się tylko uśmiechnął i zjechał. Zalali i gdy przyszło wyjechać gruszka się zbuntowała i zaczęła się dosłownie wtapiac. Więc cała armia zaczęła bawić się w "podaj dalej". Kolega przyjechał jednym sprzętem że może go wyciągnie ale ani rusz, więc ten kolega zadzwonił po innego kolegę że może temu się uda i tak nazbierało się 5 kolegów i cooooo............ WYCIĄGLI!!!!!! Niestety nie zrobiłam wyraźnych zdjęć z tej głównej akcjii ponieważ jeszcze dzieci miałam pod opieką i tak biegałam to tu to tam. Teraz fotki..... Na tym w trakcie wylewania....... jeszcze nie wiedział że tak ugrzęźnie... Teraz już staranowana droga..... A na koniec żeby było weselej efekt prac....
FUNDAMENTY
Przed zaczęciem robót. Wykopy Potem 3 mega betoniarki......... I przygotowanie do szalowania a jutro zalewanie ławic. Zdjęcia robione na szybko bo cały czas jesteśmy w biegu teraz chwila przerwy i skorzystałam z okazji i na bieżąco zdaje relacje. A tu część wykopów, ale chodziło mi bardziej o piękne widoki.
cd
Jutro zaczynamy kopać ławice!!! Trochę nam to zeszło z przyczyn od nas niezależnych ale wkońcu nadszedł ten czas. Już nie mogę doczekać się jutra przynajmniej dzieciaki będą miały jakąś frajdę bo ostatnio trudno z nimi wytrzymać. Mamy zamiar sami wybudować cały dom ale etapami. Do pomocy mamy znajomego a pozostała ekipa to mąż, ja, teściu, i może jeszcze kogoś zaprzęgnę do pomocy. W tym roku niestety zmieniły się nasze plany i zdążymy tylko ławice zrobić plus drenaże i ocieplenie. Ale dobre i co. Najważniejsze że mamy dużą motywację żeby wszystkimi sposobami i siłami postawić nasze gniazdko i żyć sobie z dziećmi na luzie.Mam nadzieję że jutro zdąże zrobić jakieś fotki a jak nie jutro to napewno pojutrze.
projekt
Otóż moja prawie 6 letnia córka postanowiła pobawić się na kompie i męczył ją talent a że jest dobra w te klocki to pokolorowała sobie domek w paint I co Wy na to bo mi się bardzo podoba jest talenciara:)))
WKROCZENIE KOPARKI
Dziś rano przyjechał pan koparkowy!!! Super nareszcie zaczynamy dość teorii pora na praktyki:))) Zdjęcia będą trochę później. Moja radość nie ma końca. Początek roboty Widoczki
c.d
W następną sobotę nareszcie mamy umówioną koparkę a więc coś rusza do przodu. Dzieci będą miały frajde przy okazjii. Pogoda zapowiada się super.
dalsze czekanie..........
Wszystkie papiery zostały zebrane do kupy i zostało tylko czekać na pozwolenie na budowę. Już nie mogę się doczekać. A wię małe podsumowanie z papierami zeszło nam dokładnie 7 miesięcy, najgorsze jest to czekanie. Z wodą też były problemy gdyż przez naszą działkę idzie rura z wodą, którą szanowny sąsiad sobie przeprowadził gdy działka nie była jeszcze nasza nigdzie tego nie zgłosił i na dodatek nie pozwoli.ł się podpiąc ta rura nam przeszkadza więc sąsiad miał nakaz jej usunięcia z naszej posesji i do tej pory tego nie zrobił. A więc cóż pozostało? Sami ją wykopiemy i wtedy oj będzie się działo ( co do sąsiada to każdy ma z nim jakiś problem).
W międzyczasie.....
Żeby nie było,że nic nie robię to dziś zwozimy drzewo z lasu na domek narazie przerwa bo ducha wyzioniemy i jeszcze do tartaku żeby przed zimą zdążyć bo potem to żaden samochód nie wyjedzie do nas( taka góra).
Papierki
Czas leci a ja nie mogę doczekać się startu budowy. Ale do cierpliwych świat należy. Trochę było problemów po drodze. Już kończy się robienie projektu pod naszą działkę a na wiosne zaczynamy Początkowo miał to być dom w poziomkach 3(P) jednak nasz architekt troszkę pozmieniał i wyszło coś bardziej ciekawego narazie mamy kocepcję parteru. Dom miał być 9x9 a wyszedł 10,5x8,5. Mam nadzieję że już niedługo będziemy na swoim.
PAPIEROLOGIA
No to się zaczyna To Nasza działeczka Jak widać jest spadzista i podpiwniczenie jest nieuchronne