Dzienniki budowy » Dziennik użytkownika
Projekt dworu gotowy czy indywidualny?
Gotowy zaadaptowany :)
Projekt czy działka – co ma być pierwsze?
Choć pytanie nie jest może tej samej natury, co pytanie o kurę i jajko, to - przyznam szczerze - równie trudno o odpowiedź. Dla inwestora może być nawet trudniejsze, niż dla filozofa to o kury, jajka i inny drób. Bo przecież wiadomo, że kura. Nie, jajko! Specjaliści twierdzą, że działka. I było wszystko jak w książce. Na początku była działka. Świetna lokalizacja, przedmieście, szkoła blisko, basen blisko, lekarz blisko, urzędy blisko... Miasto w odpowiedniej odległości. Nic tylko się budować, ale... działka mała i pozwalała na... jeden tylko projekt. Bliźniak z użytkowym poddaszem, którego połowa stoi już na sąsiedniej działce. Na parterze salon z aneksem kuchennym oraz garażem. Na piętrze trzy pokoje... Ludzie powiadają, że pierwszy raz budujemy dla wroga, drugi dla przyjaciela, a dopiero trzeci dla siebie. Chodzi o błędy, które w budownictwie popełniane są często i gęsto. Byłem bliski budowie bliźniaka, jednak w sercu nosiłem zawsze obraz innego domu. Dwór. Bliźniak? Wrogowi domu budować nie będę! Jak podaje źródło (Krótka nauka budownicza dworów, pałaców, zamków podług nieba i zwyczaju polskiego, 1659 rok;reprint 2009 wydawnictwo Graf_ika) poszukiwania działki należy rozpocząć inaczej... W położeniu uważać wprzód miejsce, które ma być zdrowe przy suchym powietrzu, wygodne przy żyznym kraju (ziemi), przy wodzie żywej, albo – można-li – portowej rzece, przy tym przy sposobności lochów i sklepów. Wesołe na koniec przy pięknym prospekcie. Lecz raczej te są vota Guam praecepta (życzenia niż wskazówki). Trudno sobie miejsce stworzyć, ale jakie masz, takiego zażyć umiejętnie... To słowa z 1659 roku! Trudno sobie miejsce stworzyć, zwłaszcza we współczesnym świecie, ale kształt wymarzonego domu w mym sercu już wtedy rysował się wyraźnie. I zjawiła się nagle nowa sposobność. Większa działka, choć również dosyć wąska i tylko o trzy kilometry oddalona od cywilizacji... Zaczęły się skrupulatne poszukiwania projektu dworku, który mógłbym wpisać w działkę szeroką na zaledwie dwadzieścia kilka metrów. ...Starzy Polacy albo na wysokich górach, albo w dole i w błocie murowali, jako to dawne zamki pokazują. Ale góry wiatrom podległe, dla których okna trudno być mogą całe, potem zimno zbytnie. Na koniec wody nie masz. Niskie zaś miejsca dla zbytniej wilgotności niezdrowe i piwnic mieć nie mogą. Najwcześniejsza tedy albo równina, albo niewielki pagórek z prospektem wesołym. *** Trafiłem pewnego dnia na gotowy projekt jednej z dużych pracowni. Piękny! Tylko tutaj zamiast garażu zrobimy gabinet, zamiast czegoś innego pomieszczenie gospodarcze i będzie dobrze. Chociaż nie, przecież ta klatka schodowa...! Hmm. Nie dostaliśmy jeszcze odpowiedzi na pierwsze pytanie, a już zrodziło się kolejne - projekt gotowy czy indywidualny? Pytanie równie ciekawe, jednak zostawmy je na następny raz… (Tekst pierwotnie ukazał się na portalu budujemydwor.pl)